SPIRALA:
ZWIERZENIA
PROJEKTANTA

Lubiłem rysować, projektowałem labirynty i dawałem ludziom, żeby je przeszli. Miałem dobrą wyobraźnię przestrzenną. Algebra nie interesowała mnie zbytnio, ale ze stereometrii byłem najlepszy w klasie – potrafiłem wykombinować, jak będą się przenikały dwie bryły. Uwielbiałem tego rodzaju zadania.

Miałem świetnych rodziców. Zawsze mnie wspierali, szczególnie mama bardzo się angażowała, przeżywała moje egzaminy.

Nie było dyskusji typu: „O Boże, chcesz być artystą?! Co ty będziesz w życiu robił, z czego wyżyjesz?!”.